Zwyczajny kraj
Okiem służby bezpieczeństwa – archiwalia SB i milicji obywatelskiej w montażowym majstersztyku Tomasza Wolskiego.
W ciekawym nawiązaniu do słynnego "Jednego dnia w PRL" Macieja Drygasa Tomasz Wolski komponuje swój montażowy film z archiwaliów służb bezpieczeństwa i milicji obywatelskiej z lat 1956 – 1989, w zupełnie innym stylistycznym rejestrze. Nie stroni od humoru, ale umiejętnie stopniuje ciężar wykorzystanych materiałów. Od nagrania podsłuchanej rozmowy telefonicznej o skombinowaniu rasowego pieska dla córki po finałową scenę werbunku współpracownika przez szantaż ujawnieniem pozamałżeńskiej przygody. Z czasem brutalna niedyskrecja tych tajnych niegdyś taśm zaczyna widza coraz bardziej uwierać i coraz więcej tu czającej się grozy. Wolski koncentruje się na uprzedmiotawiającym spojrzeniu esbeckich kamer na zwyczajne życie mieszkańców PRL, na zniesieniu prywatności, jaką symbolizować mogą instruktażowe filmy dla funkcjonariuszy uczące “dokumentować” noc kochanków w hotelu. Nie równoważy ich żadna martyrologia – nawet o niezadowolonych z władzy opowiada się tu z perspektywy “obywatelskiego” donosu. Wszechobecna inwigilacja wydaje się w filmie Wolskiego wszystkich obrzydliwie oblepiać. I chyba najbardziej niepokojąco wypada tu upodlone jej szantażem społeczeństwo – dlatego “Zwyczajny kraj” ogląda się nie tylko jak niebanalne wspomnienie czasów “słusznie minionych”, ale i jak swoiste memento.
Maciej Nowicki
Visions du Réel 2020 - Most innovative medium length film
Kraków FF 2020 – Złoty Lajkonik