Kryzys migracyjny na Morzu Śródziemnym trwa nieprzerwanie od 2014 roku. Salam Aldeen, sam będąc uchodźcą, nie mógł siedzieć bezczynnie. Już kilka godzin po wylocie z Danii pomagał na Lesbos przybijającym do brzegu w przepełnionych łodziach przybyszom. Za ten akt współczucia został oskarżony przez straż przybrzeżną o przemyt ludzi. Wraz z kilkoma innymi członkami organizacji pozarządowej Team Humanity, którą założył, czeka na proces. Grozi mu od 10 lat więzienia aż do dożywocia, ale ponieważ nie może opuścić Grecji, pomaga dalej. Film Jonasa Bruuna odbiera się jak wyrzut sumienia Europy – szczególnie aktualny w roku głosowania w Parlamencie Europejskim rezolucji w sprawie akcji poszukiwawczych i ratownictwa na Morzu Śródziemnym. Nie przez przypadek oryginalny tytuł tego dokumentu można tłumaczyć jako "sąd nad człowieczeństwem".